Forum www.sursumcordarzepin.fora.pl Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum www.sursumcordarzepin.fora.pl Strona Główna  Zaloguj  Rejestracja
Złote myśli
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sursumcordarzepin.fora.pl Strona Główna -> SŁOWO ŻYCIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Czw 19:13, 16 Kwi 2009    Temat postu:

Na szpilce

Chodzi Anioł Stróż po świecie
sprząta po miłościach co się rozleciały
zbiera jak ułomki chleba dla wróbli
żeby nic się nie zmarnowało
listy tam i z powrotem
telefony od ucha do ucha
małe śmieszne pamiątki co były wzruszeniem
notes z datą spotkania ukryty w czajniku
blizny po uśmiechu
żale jak pojedyncze osy
flirtujące osły
wszystko na szpilce
to co na zawsze już się wydawało
mądrość przy końcu że nie o to chodzi
radość że się kocha to co niemożliwe
ks.Jan Twardowski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Śro 13:57, 21 Paź 2009    Temat postu:

Kiedy mówisz

Nie płacz w liście
nie pisz ze los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz sie spokoju
i zapomnij ze jesteś gdy mówisz ze kochasz


ks. Twardowski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Czw 10:41, 12 Lis 2009    Temat postu:

Bóg tu jest...
On nie ukrywa się za murami miast
Nie odnajdziesz Go za Słońcem, Księżycem, jaśniejącymi gwiazdami
Lecz na dnie Swego serca...
Ujrzyj Jego piękno...
On jeden nie opuszcza Cię w tłumie ludzi...
On jeden nie jest obojętny na Twe cierpienie....
On jeden nie ukrywa miłości, gdy widzi łzy w Twych oczach...
Jest blisko...
Dotknij serca

Poczuj Jego bicie...
Poczuj miłość BOGA.

"Blisko jesteś Panie mój, blisko tak, że czuje tchnienie Twe...
I przychodzisz do mnie i dotykasz mnie, łaską przebaczenia karmisz moją dusze..."

( z internetu...autora brak )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
maciej kucza




Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Nie 16:29, 15 Lis 2009    Temat postu:

"We śnie szedłem brzegiem morza z Panem, oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia. Po każdym z minionych dni zostawały na piasku dwa ślady - mój i Pana. Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad odciśnięty w najcięższych dniach mego życia. I rzekłem:
- Panie, postanowiłem iść zawsze z Tobą, przyrzekłeś być zawsze ze mną;
czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy, gdy mi było tak ciężko?
Odrzekł Pan:
- Wiesz synu, że cię kocham i nigdy cię nie opuściłem. W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad, ja niosłem ciebie na moich ramionach."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Nie 22:35, 15 Lis 2009    Temat postu:

...NIEZWYKŁY KONDUKTOR

Uśmiecha sie do mnie
Ostatni dzień mojego życia
Obserwuje mnie bacznie
Swym podejrzliwym wzrokiem
Wyciąga pióro z teczki
I wypisuje mandat
Za brak biletu do raju.....


(Aureliusz)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Nie 22:55, 15 Lis 2009    Temat postu:

"SKARB"

Skarb... to coś co trudno zastąpić,
coś czego nie chce sie utracić,
coś co sie chroni, a często coś...
o co zabiega sie ze wszystkich sil.

Życzę Ci, aby Twoje życie pełne było małych i wielkich skarbów.

Życzę Ci małych skarbów takich jak...
...iskrzący ogień w sercu, gdy świat wokół wydaje sie zimny:
...przyjemne uczucie, gdy czujesz pod stopami delikatny chłód rosy:
...przyjazny uśmiech i pomocna dłoń, gdy życie zaczyna gorzko smakować:
...znak nadziei, gdy wydaje sie, ze już niebo będzie zawsze pełne chmur:

I życzę Ci wielkich skarbów takich jak...
...cicha obecność kogoś, kto będzie trwał przy Tobie mimo największych nawałnic:
...miłość, która stawia czoła największym szczytom i nie leka sie lawin odrzucenia:
...odwaga, która pozwala odsuwać kamienie zwątpienia i iść, choć czasem horyzont niewidoczny:
...radość, która rodzi sie mimo spływających po twarzy łez:

Tych i wielu innych skarbów Ci życzę, ale przede wszystkich życzę Ci tych, których dawcą i źródłem jest Ten, dla Którego Ty sam(a) jesteś Największym SKARBEM.

(Aureliusz)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewa-Szefowa dnia Nie 22:57, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Czw 12:12, 26 Lis 2009    Temat postu:

Każdego ranka stań
obiema nogami na ziemi,
na naszej dobrej ziemi i mów:

"KOCHANY, DOBRY poranku!
Jestem SZCZĘŚLIWY,
że jestem tutaj,
że mój dom ma dach,
że świeci słońce!
Dziękuję za to, że z WZAJEMNOŚCIĄ kochamy ludzi
w swoim małym raju,
że mogę pracować
i że nie potrzebuję żadnego auta-potwora
i żadnego futra-zmory,
by się gdzieś wybrać!"


Każdego wieczoru postaw kropkę
i przerzuć tę stronicę życia.
Gdy kropki nie postawisz
nie posuwasz się do przodu.
Oddaj więc każdego wieczoru
całkowicie zapisaną stronicę,
taką jaka jest.
Oddaj ją w ręce Ojca.
Wtedy możesz jutro od nowa zacząć.

Nie zapominaj:
KAŻDY DZIEŃ JEST DANY TOBIE
jak wieczność, BYŚ BYŁ SZCZĘŚLIWY!


Starajmy się być po prostu „ludźmi”,
ZWYCZAJNYMI, DOBRYMI ludźmi,
którzy odrzucają wszelką przemoc.
Nie ludźmi, którzy swym zachowaniem
przypominają robota lub komputer.
Lecz takimi, którzy mają WIELKIE, WRAŻLIWE serce
i ZROZUMIENIE dla wartości,
które dziś w wirze konsumpcyjnym życia zgubiły się.
Bądźmy ludźmi odmienionymi przez MIŁOŚĆ!
PROSTSZYMI,
SPOKOJNIEJSZYMI,
ŻYCZLIWSZYMI,

bardziej ludzkimi...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewa-Szefowa dnia Czw 12:12, 26 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Czw 12:16, 26 Lis 2009    Temat postu:

Pewnego razu prawda postanowiła się wykąpać w jeziorze. Zdjęła swoje piękne ubranie i zostawiwszy je na brzegu wskoczyła do wody.
Przechodziło tamtędy kłamstwo i zobaczywszy szaty prawdy pomyślało: "ubiorę się w to ubranie a zostawię swoje".
Kiedy prawda wyszła na brzeg początkowo chciała wdziać strój kłamstwa, widząc, że jej własne zostało skradzione. Jednak po chwili namysłu stwierdziła: "skoro jestem prawdą mogę chodzić po świecie nago".
Od tej pory po ziemi chodzą: naga prawda i kłamstwo w szatach prawdy. Bardzo ciężko jest odróżnić jedno od drugiego....

(z sieci)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ewa-Szefowa




Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Czw 17:10, 26 Lis 2009    Temat postu:

Gdy się modlimy
Bóg patrzy na nasze serca
a nie na formę naszych słów...


Głośniej niźli w rozmowach
Bóg przemawia w ciszy
i
kto w sercu ucichnie
zaraz Go usłyszy...


Serce jest bogactwem
którego się nie sprzedaje
ani
się nie kupuje
ale
się OFIAROWUJE..
.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewa-Szefowa dnia Czw 17:11, 26 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
maciej kucza




Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Sob 15:19, 12 Gru 2009    Temat postu:

Panie, Ojcze Niebieski, postaw nas na drodze życia, którą nam przygotowałeś, a jeśli już na niej jesteśmy - dodaj nam sił, abyśmy na niej wytrwali!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
maciej kucza




Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzepin

PostWysłany: Sob 15:23, 12 Gru 2009    Temat postu:

Siedmiu braci razem z matką również zostało schwytanych. Bito ich biczami i rzemieniami, gdyż król chciał ich zmusić, aby skosztowali wieprzowiny zakazanej przez Prawo. Jeden z nich, przemawiając w imieniu wszystkich, tak powiedział: "O co pragniesz zapytać i czego dowiedzieć się od nas? Jesteśmy bowiem gotowi raczej zginąć, aniżeli przekroczyć ojczyste prawa." Rozgniewał się na to król i kazał rozpalić patelnie i kotły. Skoro tylko się rozpaliły, rozkazał temu, który przemawiał w imieniu wszystkich, obciąć język, ściągnąć skórę z głowy i obciąć końce członków, na oczach innych braci i matki. Gdy był on już całkiem bezwładny, rozkazał go sprowadzić do ognia, bo jeszcze oddychał i smażyć na patelni. Gdy zaś swąd z patelni szeroko się rozchodził, pozostali bracia wzajemnie razem z matką napominali się, aby mężnie złożyć życie. Mówili w ten sposób: "Pan Bóg widzi i naprawdę ma litość nad nami, zgodnie z tym, co Mojżesz przepowiedział w pieśni, która wyraźnie o tym świadczy w tych słowach: Będzie miał litość nad swymi sługami."
Kiedy pierwszy w ten sposób zakończył życie, przyprowadzono drugiego na miejsce kaźni. Gdy ściągnięto mu skórę z głowy razem z włosami, zapytano go: "Czy będziesz jadł, zanim ciało członek po członku, będzie poddane kaźni?" On zaś odpowiedział ojczystą mową: "Nie!" Dlatego on także z kolei został poddany katuszom, jak pierwszy. W chwili, gdy oddawał ostatnie tchnienie, powiedział: "Ty, zbrodniarzu, odbierasz nam to obecne życie. Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego."
Po nim był męczony trzeci. Na żądanie natychmiast wysunął język, a ręce wyciągnął bez obawy i mężnie powiedział: "Od Nieba je otrzymałem, ale dla Jego praw nimi gardzę, a spodziewam się, że od Niego ponownie je otrzymam." Nawet sam król i całe jego otoczenie zdumiewało się odwagą młodzieńca, jak za nic miał cierpienia.
Gdy ten już zakończył życie, takim samym katuszom poddano czwartego. Konając tak powiedział: "Lepiej jest nam, którzy giniemy z ludzkich rąk, w Bogu pokładać nadzieję, że znów przez Niego będziemy wskrzeszeni. Dla ciebie bowiem nie ma wskrzeszenia do życia."
Następnie przyprowadzono piątego i poddano katuszom. On zaś wpatrując się w niego, powiedział: "Śmiertelny jesteś, choć masz władzę nad ludźmi i czynisz to, co zechcesz. Nie myśl jednak, że nasz naród jest opuszczony przez Boga. Ty zaś zaczekaj, a zobaczysz wielką Jego moc, jak ciebie i twoje potomstwo podda katuszom."
Po nim przyprowadzono szóstego, ten zaś konając powiedział: "Nie oszukuj na darmo sam siebie! My bowiem z własnej winy cierpimy, zgrzeszywszy przeciwko naszemu Bogu. Dlatego też przyszły na nas tak potworne nieszczęścia. Ty jednak nie przypuszczaj, że pozostaniesz bez kary, skoro odważyłeś się prowadzić wojnę z Bogiem."
Przede wszystkim zaś godna podziwu i trwałej pamięci była matka. Przyglądała się ona w ciągu jednego dnia śmierci siedmiu synów i zniosła to mężnie. Nadzieję bowiem pokładała w Panu. pełna szlachetnych myśli, zagrzewając swoje kobiece usposobienie męską odwagą, każdego z nich upominała w ojczystym języku. Mówiła do nich: "Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam. Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i wynalazł początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie, dlatego że wy gardzicie sobą teraz dla Jego praw."
Antioch był przekonany, że nim gardzono i dopatrywał się obelgi w tych słowach. Ponieważ zaś najmłodszy był jeszcze przy życiu, nie tylko dał mu ustną obietnicę, ale nawet pod przysięgą zapewnił go, że jeżeli odwróci się od ojczystych praw, uczyni go bogatym i szczęśliwym, a nawet zamianuje go przyjacielem i powierzy mu ważne zadanie. Kiedy zaś młodzieniec nie zwracał na to żadnej uwagi, król przywołał matkę i namawiał ją, aby chłopcu udzieliła zbawiennej rady. Po długich namowach zgodziła się nakłonić syna. Kiedy jednak nachyliła się nad nim, wtedy wyśmiewając okrutnego tyrana, tak powiedziała w języku ojczystym: "Synu, zlituj się nade mną! W łonie nosiłam cię przez dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przez trzy lata, wyżywiłam cię i wychowałam aż do tych lat. Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzki powstał w ten sam sposób. Nie obawiaj się tego oprawcy, ale bądź godny braci swoich i przyjmij śmierć, abym w czasie zmiłowania odnalazła cię razem z braćmi."
Zaledwie ona skończyła mówić, młodzieniec powiedział: "Na co czekacie? Jestem posłuszny nie nakazowi króla, ale słucham nakazu Prawa, które przez Mojżesza było dane naszym ojcom. Ty zaś przyczyno wszystkich nieszczęść Hebrajczyków, nie uciekniesz z rąk Bożych. My bowiem cierpimy za nasze własne grzechy. Jeżeli zaś żyjący Król nasz zagniewał się na krótki czas, aby nas ukarać i poprawić, to znów pojedna się ze swoimi sługami.
Ty zaś bezbożny i pomiędzy wszystkimi ludźmi najbardziej nikczemny, nie wynoś się na próżno łudząc się zwodniczymi nadziejami. Nie podnoś ręki na niebieskie sługi. Jeszcze bowiem nie uciekłeś przed sądem wszechmocnego i wszystkowiedzącego Boga. Teraz bowiem nasi bracia, którzy przetrwali krótkie cierpienia prowadzące do wiecznego życia, stali się uczestnikami obietnic przymierza Bożego. Ty zaś na sądzie Bożym poniesiesz sprawiedliwą karę za swoją pychę. Ja, tak samo jak moi bracia, i ciało, i duszę oddaję za ojczyste prawa. Proszę przy tym Boga, aby wnet zmiłował się nad narodem, a ciebie doświadczeniami i karami zmusił do wyznania, że On jest jedynym Bogiem.
Na mnie i na braciach moich niech zatrzyma się gniew Wszechmocnego, który sprawiedliwie spadł na cały naród." Wtedy król rozgniewał się i kazał go poddać straszniejszym męczarniom niż innych. Gorzkie mu bowiem były wyrzuty. Tak więc i ten zakończył życie czysty i pełen ufności w Panu. Ostatnia po synach zmarła matka. To niech wystarczy o ucztach ofiarnych i okrutnych katuszach. (2 Mch 7, 1-42)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.sursumcordarzepin.fora.pl Strona Główna -> SŁOWO ŻYCIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
BBTech Template by © 2003-04 MDesign
Regulamin